kłamali w zakresie moich praw, ostatecznie nie zgadzali się na zabranie rzeczy (a tym bardziej mebla po kilku dniach), na szczęście nic mi nie zrobili poza zajęciem czasu
"aby uzyskać rzeczy mogę co najwyżej iść na ten złodziejski komisariat i donosić o przywłaszczeniu, ale nie wchodzić i faktycznie zabierać swoje"